piątek, 9 maja 2014

Rozdział II "Konkurs" cz.1

Gdy wyszłam położyłam się i zasnęłam.
Obudziłam się rano. Spojrzałam na wyświetlacz telefonu, była 9:37. Wstałam, wzięłam luźną bluzkę z flagą Wielkiej Brytanii i krótkie dżinsowe spodenki i poszłam się ubrać.

Zrobiłam lekki makijaż, uczesałam włosy i zeszłam na dół. Na stole czekało już na mnie śniadanie. Zjadłam i zmyłam po sobie. Postanowiłam pójść na spacer.
- Wychodzę !- krzyknęłam
- Dobrze, ale wróć na 15, na obiad.- powiedziała moja mama
- Ok.- odpowiedziałam
 Założyłam buty i wyszłam. Szłam w stronę parku. Wszystko było dobrze, póki znów go nie spotkałam. Próbowałam go ominąć, ale i tak mi się to nie udało.
- Znów się widzimy.- powiedział
Nie odpowiedziałam, tylko szłam dalej. Chłopak złapał mnie za nadgarstek i pociągnął. Syknęłam z bólu.
- Mówiłem, że mnie się nie ignoruję.
- Odwal się ode mnie. O co ci w ogóle chodzi ?
- Jako jedyna się mną nie interesujesz, więc chcę to zmienić.- powiedział i uśmiechnął się zawadiacko.
- Wiesz co ci powiem ? Nie ważne co byś zrobił, nigdy nie będziesz mnie interesował.- odrzekłam.- Co Dominika w tobie widzi ?- spytałam cicho, ale chłopak i tak usłyszał.
- Dominika ? Ta twoja przyjaciółeczka ?- spytał głupio
- Tak. Ale pamiętaj, jeśli coś jej zrobisz, będziesz miał ze mną do czynienia.- powiedziałam zła i odeszłam.
Pochodziłam jeszcze jakąś godzinę po czym poszłam do domu. Nagle zadzwonił do mnie telefon. Spojrzałam na wyświetlacz. To była Dominika, odebrałam.
- Halo ?
- Siema. Może przyjdziesz do mnie to poćwiczymy ?- spytała
- Ok. Niedługo będę.- powiedziałam i skierowałam się w stronę jej domu.
Po jakiś 20 minutach byłam na miejscu. Podeszłam do drzwi i zapukałam. Otworzyła mi mama dziewczyny.
- Dzień dobry.- powiedziałam i uśmiechnęłam się.- Jest Dominika ?- spytałam
- Dzień dobry. Tak, w swoim pokoju. Zaraz ją zawołam.- powiedziała i poszła do pokoju swojej córki.
Po chwili dziewczyna była już obok mnie.
- Hejoł.- przywitała się i gestem ręki zaprosiła mnie do środka.
- Hej. Co nowego słychać ?- spytałam zdejmując buty.
- A nic ciekawego. Same nudy. A u ciebie ?- powiedziała gdy szłyśmy do jej pokoju.
- Też nic, oprócz tego że znowu go dziś spotkałam.- powiedziałam poirytowana.
- Nie narzekaj, ciesz się że się komuś podobasz.
- Nieważne. Chodź, trzeba poćwiczyć.- powiedziałam i zaczęłyśmy próbę. Wyjęłam z kieszeni telefon i włączyłam muzykę.
Dochodziła godzina 15, więc musiałam wracać do domu. Pożegnałam się z przyjaciółką i poszłam do domu. Gdy byłam już w domu, zdjęłam buty i poszłam do kuchni na obiad. Gdy zjadłam, zmyłam po sobie i poszłam do pokoju. Wzięłam laptopa i usiadłam na łóżku. Postanowiłam wejść na facebook'a. Zalogowałam się i i przeglądałam nowości. Niczego ciekawego nie było, więc się wylogowałam. Posiedziałam przed komputerem jeszcze trochę i go wyłączyłam. Zeszłam do salonu, gdzie rodzice oglądali jakiś film.
- Co oglądacie ?- spytałam siadając obok nich.
- "Szybcy i wściekli".- odpowiedział mi tata.
Zaczęłam oglądać razem z nimi. Po jakiś 2 godzinach film się skończył. Spojrzałam na zegar wiszący na ścianie. Była 18:45. Podreptałam do swojego pokoju. Wzięłam piżamy i poszłam się umyć. Zmyłam makijaż i rozpuściłam włosy. Gdy się umyłam poszłam do pokoju. Wskoczyłam pod kołdrę i poszłam spać.
~* 2 tygodnie później *~ 
- To dziś, to dziś, to dziś...- chodziłam po całym domu i mówiłam do siebie.
- Córciu, spokojnie. Będzie dobrze, poradzicie sobie.- uspokajała mnie mama.
- A co jak się pomylę ?- spytałam zdenerwowana
- Ty ?! Chyba ja !- odezwała się moja przyjaciółka
- Nie pomylicie się.- odrzekła i spojrzała na zegarek.- Trzeba jechać. Wsiadajcie do samochodu.
- A twoich rodziców nie będzie ?- spytałam Dominikę
- Powiedzieli że będą czekać na miejscu.- odrzekła
- Ok.
Szybko pobiegłyśmy w stronę auta i wsiadłyśmy do niego. Droga zajęła nam jakieś 30 minut. Gdy wysiadłyśmy zobaczyłyśmy ogromny tłum ludzi.
- OMG... Serce mi zaraz wyskoczy z piersi.- powiedziałam do siebie i poszłyśmy za kulisy.
Nie minęło nawet 10 minut, a konkurs już się zaczął. Kilka grup już zatańczyło. Niedługo miała być nasza kolej. Muszę przyznać, niektórzy są naprawdę dobrzy.
- Ty ich widziałaś ?- spytałam przyjaciółkę.- Nie damy rady. Są o wiele lepsi.
- Dziewczyno, czy ty słyszysz co mówisz ? Teraz już nie ma odwrotu. Kim jesteś ?
- Jestem zwycięzcą.
- KIM JESTEŚ ?!
- JESTEM ZWYCIĘZCĄ !-krzyknęłam, co zwróciło uwagę nie jednej osoby.
Uśmiechnęłam się głupio i spojrzałam na scenę. Prowadzący właśnie nas zapowiadał. Gdy zszedł ze sceny, my weszłyśmy.

1 komentarz:

  1. "JESTEM ZWYCIĘZCĄ !" To najlepszy tekst na świecie. Są powtórzenia, ale tak to jest ok. Czekam na dalsze rozdziały. WENY ŻYCZĘ ! xD

    OdpowiedzUsuń