W ostatniej chwili mama mnie puściła, a Dominika pociągnęła za rękę prowadząc do samolotu.
~* W samolocie *~
Wyciągnęłam swój słowniczek. Musiałam wszystko sobie powtórzyć, żeby czegoś przez przypadek nie palnąć. Moja przyjaciółka jak zwykle spała. Albo miała ogarnięty Koreański, albo miała to gdzieś, myśląc że będę za nią wszystko mówić. Co to, to nie. Uczyłam się dalej, aż w pewnym momencie zasnęłam. Obudził mnie głos pilota oznajmujący że za 10 minut będziemy lądować. Obudziłam przyjaciółkę. Gdy już wylądowaliśmy wyszłyśmy z samolotu i poszłyśmy odebrać swoje bagaże. Zamówiłyśmy taksówkę i pojechałyśmy do akademika. Na szczęście kierowca wiedział gdzie to jest. Odetchnęłam z ulgą i zaczęłam wpatrywać się w panoramę miasta. Gdy dotarłyśmy, ujrzałam piękny budynek. Był cały biały z pomarańczowym dachem, a na każdym piętrze był balkon.~* W samolocie *~
Wyszłyśmy z pojazdu, zapłaciłyśmy za transport i skierowałyśmy się do budynku. Weszłyśmy do środka. Czułam na sobie wzrok każdej osoby. Zresztą pewnie nie tylko ja. Skierowałyśmy się do sekretariatu. Nie szukałyśmy długo ponieważ znajdował się on na parterze. Zapukałam. Usłyszałam ciche "proszę". Otworzyłam drzwi i weszłyśmy.
- Annyonghaseyo.- powiedziałyśmy razem i ukłoniłyśmy się nisko.
- Annyonghaseyo.- odpowiedziała kobieta siedząca za biurkiem.- Nigdy was tu nie widziałam. Ahh.. No tak. Jesteście pewnie tymi nowymi uczennicami które będą tu mieszkać prawda ?- spytała uprzejmie kobieta.
- Ne.- odpowiedziałam.- Naeun Klaudia, a to Dominika.
- Dobrze. Cóż.. do którego pokoju by tu was przydzielić...?- mówiła do siebie kobieta.- Już wiem. Zamieszkacie w pokoju 46. Mieszka tam już jedna dziewczyna. Mam nadzieję że się dogadacie. Oto wasz plan lekcji oraz mundurki.- powiedziała kobieta wręczając nam kartkę i ubranie.
Mundurek był prosty. Czarna spódniczka do połowy uda, biała koszula, czarno-biała marynarka, buty i kolanówki w tym samym kolorze oraz czerwony krawat.
Ponownie się ukłoniłyśmy i wyszłyśmy z pomieszczenia. Zaczęłyśmy szukać pokoju który nam przydzielono. Ten budynek jest za wielki.- pomyślałam. W końcu znalazłyśmy drzwi z numerem 46. Zapukałyśmy i weszłyśmy. Pokój był naprawdę ładny i skromny. Dwa piętrowe łóżka, drewniany stolik i krzesło oraz kolorowa firana. Ściany były koloru zielonego, a podłogę wypełniały drewniane panele.
Tak jak mówiła starsza kobieta, była tam już dziewczyna.
- Annyonghaseyo. Naeun Klaudia, a to Dominika. Będziemy mieszkać razem w pokoju. Mam nadzieję że będzie nam się miło mieszkało.- powiedziałam uprzejmie i się ukłoniłyśmy.
Po chwili podeszła do nas i się przedstawiła.
- Też mam taką nadzieję. Naeun SooRa.- powiedziała dziewczyna, kłaniając się.
- Miło poznać.- powiedziała moja przyjaciółka.
A jednak uczyła się Koreańskiego.- pomyślałam.
- Fajny kolorek.- powiedziała SooRa, wskazując na moje włosy.
- Kamsahamnida.- podziękowałam.
- Po co tak oficjalnie ?- spytała dziewczyna
- Emm... Kamawo ?- powiedziałam i uśmiechnęłam się nieśmiało, na co dziewczyna się zaśmiała.
- Nie jesteście stąd, prawda ?- spytała Koreanka
- Aniyo, jesteśmy z Polski.- odpowiedziałam
- Polski ? Hmm... Europa ?- spytała
- Ne. Emm... Gdzie możemy schować nasze rzeczy ?- spytałam.
- Tutaj.- wskazała na szafki stojące po drugiej stronie pokoju.
Rozpakowanie i poukładanie wszystkiego zajęło nam jakieś półtorej godziny. Gdy skończyłyśmy SooRa zapytała:
- Może oprowadzę was po akademiku ?
- Chętnie.- odpowiedziałyśmy razem
Dziewczyna okazała się być bardzo miła. Dowiedziałyśmy się, że SooRa ma starszego brata który ma ją jutro odwiedzić. Dochodziła godzina 19 więc wróciłyśmy do swojego pokoju. Postanowiłam pójść się umyć. Wzięłam swoją czerwoną piżamę w misie i podreptałam do łazienki.
Gdy wyszłam z łazienki, następna weszła Dominika, a później SooRa. Wszystkie miałyśmy na sobie słodkie piżamy. Dominika miała białą z Myszką Mini.
SooRa miała chyba najsłodszą i najśmieszniejszą piżamę. Była niebieska i jednoczęściowa.
Usiadłyśmy w kółeczku na podłodze i zaczęłyśmy grać w butelkę. Pierwsza kręciła SooRa. Wypadło na mnie.
- Pytanie czy zadanie ?
- Pytanie.- odrzekłam
- Hmmm... Ulubiony zespół ?- spytała po chwili namysłu.
- Teen Top.- odpowiedziałam z uśmiechem.
- Teraz ty.
Wzięłam butelkę do ręki i zakręciłam. Tym razem wypadło na Dominikę.
- Pytanie czy zadanie ?- spytałam
- Pytanie.
- Co teraz myślisz o Marcinie ?- spytałam zaciekawiona.
Dziewczyna westchnęła i powiedziała:
- Słowa tego nie opiszą...
- Kto to jest Marcin ?- spytała SooRa.
- Taki chłopak z Polski.- wyjaśniłam Koreance.
- Ok. Teraz ty kręcisz .- powiedziała dziewczyna i podała butelkę mojej przyjaciółce.
Grałyśmy tak do 22. Byłyśmy już trochę zmęczone, więc poszłyśmy spać.
No i nowy rozdzialik jest. Podoba mi się. Gdy go czytałam, zastanawiałam się jak długo już nie pisałam na swoim blogu. Nie moja wina że mam tyle popraw. Teraz mnie to śmieszy. Jest prawie koniec roku szkolnego a ty piszesz że się dopiero zaczyna. Ok ty i tak masz lepiej bo ja z koleżanką mamy, że są święta Bożego Narodzenia xD Powodzenia w dalszym pisaniu.
OdpowiedzUsuń